Płatny newsletter to model biznesowy polegający na tym, że czytelnicy płacą nam za to że otrzymują od nas dedykowane treści na swoją skrzynkę e-mail. Schemat działania jest podobny jak w przypadku darmowych newsletterów z tym, że płatny newsletter wiąże się z pewnego rodzaju unikalnością.
Newsletter możemy sprzedawać w subskrypcjach miesięcznych lub pobierając płatność za rok z góry.
Zastanawiasz się pewnie teraz po co płacić za newsletter skoro już darmowe newslettery Cię wkurzają i ich nie czytasz. O to właśnie chodzi, żeby stworzyć taki newsletter, który daje taką wartość, aby użytkownicy chcieli za tą wartość zapłacić.
Przede wszystkim unikatowe treści, skondensowane poparte researchem oszczędzają czas dla odbiorcy. Zamiast czytać potężną ilość treści otrzymujemy posegregowaną pigułkę wiedzy.
Bardzo prosty w realizacji. Nie potrzebujesz skomplikowanej wiedzy technicznej. Aby wystartować potrzebujesz nauczyć się jednego podstawowego narzędzia do email marketingu i znaleźć apkę, która wygeneruje Ci linki do płatności.
Biznes ten nie wymaga inwestycji.
Płatny newsletter bardzo łatwo można wydelegować. Tutaj nie świecisz swoją twarzą, nie jest to kurs online który musisz nagrać. Możesz znaleźć researcherów, czyli osoby które za Ciebie będą gromadzić dane i wysyłać newsletter do klientów.
Newsletter możesz w pełni zautomatyzować np. na rok do przodu. Jeżeli nie tworzysz treści newsowych tylko np.edukacyjne.
Dużo bardziej skomplikowana jest promocja szczególnie jeśli nie jesteś dużym twórcą, ale sam model prowadzenia i obsługiwania newslettera jest banalny.
Uczestnicy newsletterów płatnych to bardzo posegmentowana grupa odbiorców, która charakteryzuje się wysokim open rate i są to ludzie, którzy chcą czytać nasze treści.
Dzięki temu masz świetną kartę przetargową do odsprzedawania miejsca dla reklamodawców w Twoim płatnym newsletterze.
Płatny newsletter jest również prosty do sprzedaży. Twoja baza może zostać przejęta przez inną firmę, która będzie kontynuowała rozwój i będzie lokować swoje produkty i usługi komplementarne do tego co znajdowało się w newsletterze wcześniej.
Narzędzie do obsługi płatności – Jedną z kluczowych kwestii jest to w jaki sposób będziesz pobierać płatności za swój newsletter. Warto, aby to rozwiązanie umożliwiało podpięcie karty i jej późniejsze zapamiętanie, aby co miesiąc pobierać z niej środki.
Trzonem takiej integracji w większości przypadków będzie bramka płatnicza STRIPE, która łączy się z innymi zewnętrznymi podmiotami od płatności.
Ja serdecznie polecam EasyCart do pobierania płatności za newsletter. Istotne jest, aby Twoje rozwiązanie umożliwiało integracje tak, aby użytkownik trafiał do narzędzia od email marketingu w sposób automatyczny.
EasyCart to umożliwia dzięki integracji z ZAPIER. Zapier umożliwia połączenie ze sobą w całość dwóch aplikacji tak, żeby się ze sobą komunikowały.
Narzędzie do obsługi Mailingu – oprócz płatności potrzebujesz też narzędzia, które obsłuży Twoich subskrybentów. Mamy kilka dostępnych opcji. Zastanów się nad mailerlite w wersji ekonomicznej i activecampaign dla bardziej wymagających twórców.
Narzędzie dedykowane do obsługi płatnego mailingu – Oprócz tego możesz skorzystać z narzędzia mailinger, które załatwi za Ciebie wszystkie kwestie związane z obsługą i integracjami. Dzięki temu otworzysz swój płatny newsletter szybko i najprościej jak się da.
Najlepszym sposobem promocji i pozyskiwania nowych subskrybentów będzie prowadzenie darmowego newslettera.
Zbuduj prosty Landing Page i pozyskuj darmowych subskrybentów, a następnie przekonaj ich do siebie swoją zajebistą, merytoryczną, świetnie przygotowaną treścią, aby miała szansę nastąpić konwersja na czytelnika płatnego.
W Polsce pod kątem sprzedażowym mocną techniką jest sprzedaż dostępu rocznego za kilkaset PLN z pominięciem subskrypcji. Głównie ze względu na nawyki zakupowe konsumentów i blokada mentalna przed podpinaniem karty + do tej pory mało narzędzi na rynku oferowało tego typu płatności w naszych realiach.
Warto jest organizować różnego rodzaju okienka sprzedażowe po których następuje wzrost cen lub okresowe zamknięcie sprzedaży.
Duże znaczenie ma też struktura darmowych maili. Warto jest wynajdować arcyciekawe tematy i w chwytliwy sposób przedstawiać je w nagłówkach.
Najciekawsze moduły, które dają największą wartość ogranicz i podpisz, że aby je odblokować należy kliknąć TUTAJ i opłacić abonament.
Zazwyczaj 3 / 4 maila powinno być dostępne za darmo, a 1 / 4 to mięcho za które należy zapłacić. Oczywiście powinno to tak wyglądać z perspektywy bezpłatnego subskrybenta, bo oprócz tych kluczowych tematów w płatnym newsletterze powinno znaleźć się więcej ciekawej treści, która sprawi, że email będzie uczciwej długości i zostawi użytkownika w poczuciu, że wie za co zapłacił.
Płatny newsletter jest modelem biznesowym, który świetnie sprawdzi się przede wszystkim u dużych twórców. Im jest łatwiej złapać rozpęd i zbudować dużą pulę aktywnych subskrybentów.
Płatne mailingi bardzo dobrze radzą sobie w branżach finansowych, inwestycyjnych, giełda, technologie takie jak kryptowaluty, NFT, blockchain, metaverse.
Wszędzie tam gdzie trzeba masę czasu poświęcać na research klient woli to zlecić i zapłacić lepszym od siebie.
Jednak płatny mailing znajdzie zastosowanie w wielu różnych niszach. Pierwsze co przychodzi mi na myśl to np. edukacja, zdrowe odżywianie.
Płatny newsletter według mnie nie sprawdzi się tak dobrze u twórców startujących, którzy nie mają zbudowanej społeczności. Dlaczego? Polska ma jeszcze niską świadomość w tym temacie i tak jak kilkanaście lat temu nie byliśmy mentalnie gotowi na płacenie za PPV, czy Netflixa tak dziś możemy mieć jeszcze mały opór przed płaceniem za maile, które możemy otrzymywać ”za darmo”.
Płatny newsletter jest z reguły “tanim produktem” rzędu kilkadziesiąt PLN i mały twórca będzie musiał włożyć duże zasoby w marketing i budżet, aby nabrać rozpędu. Często koszty reklamy nie będą pokrywały się z bieżących wpłat.
Mimo wszystko uważam płatny newsletter za dobry model biznesowy dla wszystkich, którzy lubią testować nowinki. Jeżeli nie masz społeczności możesz nadrobić braki bardzo ciekawym tematem wokół, którego zbudujesz społeczność. Ciekawa, nośna nisza jest w stanie zrekompensować braki społeczności i skutecznie obniżyć koszty pozyskania leada.