Czym jest Linkedin?
Linkedin to biznesowy portal społecznościowy przypominający pod wieloma względami Facebooka. Ma jednak kilka znaczących różnic na które warto zwrócić uwagę.
Ogromnym atutem Linkedina jest możliwość wyszukiwania użytkowników po stanowiskach pracy jakie zajmują.
Linkedin w Polsce notuje ciągłe wzrosty, a pandemia koronawirusa tylko przyśpieszyła rozwój platformy na naszym rodzimym rynku.
Linkedin ma stosunkowo bardzo wysokie zasięgi organiczne w momencie kiedy nauczymy się pisać treści, które polubią algorytmy.
Algorytm Linkedina jest znacznie mniej dopracowany niż EdgeRank Facebooka.
Często możemy spotkać się z sytuacją, gdzie post który wydaje nam się bardzo dobry ma opłakane zasięgi, a post z pozoru słaby, pisany na szybko osiąga kosmiczną ilość reakcji, wyświetleń, komentarzy.
Jak generować Leady na Linkedin?
W tym artykule skupię się na zasięgach organicznych ponieważ w codziennej pracy agencyjnej głównie skupiamy się na ekosystemie reklamowym Facebook Ads i Google Ads.
Dużym błędem, który obserwuje u wielu specjalistów jest pisanie mocno technicznych artykułów dotyczących ich branży.
Kiedy ekspert RODO piszę artykuły o RODO wiadomo, że większość użytkowników nie będzie interesowała się jego treściami.
Będzie przez to zdobywać znacznie mniej reakcji. Jego posty chętniej będą scrollowane.
Moją strategią na generowanie leadów na Linkedin jest regularne pisanie postów na tematy ogólne zahaczające o aktualną sytuację na świecie lub po prostu piszę na tematy o których aktualnie myślę.
Przykład jednego z moich wpisów
Tworząc wpisy bardziej ogólne sprawiam, że więcej osób nie związanych z branżą marketingową chętnie weźmie udział w dyskusji.
Algorytm uzna, że jeśli ktoś skomentował mój wpis, zostawił reakcję to warto mu wyświetlać kolejne moje wpisy, które również mogą być dla tej osoby interesujące.
Stąd też oprócz wpisów ogólnych co jakiś czas wrzucam wpisy mocno techniczne, biznesowe, związane z moją profesją czyli marketingu i sprzedaży w Internecie
Dzięki temu, że często moje wpisy ogólne budują zaangażowanie i zasięgi mojego profilu mam szansę dotrzeć z moimi najważniejszymi treściami marketingowymi, specjalistycznymi do osób potencjalnie zainteresowanych moimi usługami.
Dzięki tej strategii otrzymuje masę zaproszeń, zapytań ofertowych od osób, które weszły na mój profil i zapoznały się z moim banerem i informacjami o mnie.
Im bardziej zasięgowe posty tworzę tym częściej algorytm Li poleca mój profil w wyszukiwarce i rekomenduję mnie jako osobę wartą zaproszenia do swojej sieci.
Jak zaczynać relację z nowymi kontaktami?
Dużym błędem, który możemy zaobserwować u 90% użytkowników Linkedina jest stosowanie kopiuj-wklej wiadomości powitalnych do nowych kontaktów.
Nikt nie lubi szablonów. Nikt nie lubi botów. Nikt nie chcę patrzeć na dziwne linki i dane kontaktowe do Twojej firmy w pierwszej wiadomości.
Jesteśmy dla tej osoby obcą osobą, nawet jeśli nasz wpis przypadł jej do gustu.
Uważam, że jeśli pozwalają na to nasze zasoby czasowe warto jest się przywitać, ale nic nie sprzedawać. Czas dojrzewania Leada na Linkedin to około 2-3 tyg.
To przez 2-3 tyg. Musimy zaserwować potencjalnego klientowi interesujące treści, wartościową wiedzę i przedstawić siebie z dobrej strony, aby z przyjemnością do nas napisał i zapytał o ofertę.
Ja często zaczynam znajomość od:
„Dziękuję za zaproszenie, jest mi bardzo miło. Opowiadaj co dobrego u Ciebie słychać i jak mijają wakację”.
Często dzięki mojej otwartości nawiązuje się ciekawy dialog. Staram się być zaciekawiony moim rozmówcą. Słucham co ma mi do powiedzenia i z ogromną życzliwością buduję relację i poznaje jego zainteresowania.
Często taka prosta notka na samym początku sprawia, że w ciągu miesiąca nawiązuje znajomość z kilkudziesięcioma ciekawymi ludźmi z którymi mogę zrobić biznes. Jak nie dziś to w przyszłości!
Czy warto samemu aktywnie zapraszać nowe osoby do sieci?
Jak zwykle „to zależy”.
Moje treści, które publikuje generują mi masę zaproszeń, więc większość czasu na portalu poświęcam na analizowanie kto próbuje dodać mnie do kontaktów.
Inaczej sprawa ma się kiedy masz wąską grupę docelową i chcesz dotrzeć do osób z konkretnej niszy. Do pracowników konkretnych stanowisk.
Wtedy warto jest aktywnie ruszyć na poszukiwania i zapraszać ludzi do grona kontaktów.
Osoby na Linkedin dużo chętniej niż na innych portalach zapraszają po rozmowie do kontaktu telefonicznego. Tutaj otwiera się dla Ciebie potencjał nie tyle do sprzedaży co do zbudowania trwałych relacji.
Pamiętaj jeśli jasno nakreślisz czym się zajmujesz i w czym możesz pomóc to osoby z którymi rozmawiasz telefonicznie zapamiętają Twoje nazwisko w kontekście danych usług i z przyjemnością oznaczą Cię pod innymi dyskusjami.
Rekomendacje na Linkedin mają ogromną siłę. Dzięki temu, że są osoby, które chętnie oznaczają mnie w komentarzach pozyskałem sporą ilość wartościowych zleceń.
Zadbaj aktywnie o rekomendacje, buduj relacje, twórz wartościowy content, nie zamartwiaj się gdy Twoje wpisy przez pierwsze kilka miesięcy mają bardzo niskie zasięgi.
Miałem dokładnie tak samo. Jednak mój upór i fakt, że jestem płodnym twórcą sprawiły, że dzisiaj ponad 100 000 osób śledzi moje social media w różnych kanałach.
Jak często publikować na Linkedin?
Tu sprawa jest mocno indywidualna i unikałbym złotych rad. Ja analizuję zasięgi moich postów. W momencie, gdy mam bardzo duże zasięgi publikuje częściej.
Gdy obserwuję spadek zasięgów zaczynam publikować rzadziej.
Kiedy trafi mi się viral, czyli post o nadzwyczaj dużym zasięgu robię sobie 2-3 dni przerwy od postowania.
Posty na Linkedin potrafią żyć nawet 2 tygodnie! W zestawieniu z facebookiem, gdzie moje najlepsze wpisy żyły 2,5 dnia.
Pamiętaj, że Linkedin to tylko narzędzie. W dobrych rękach jest skutecznym narzędziem sprzedażowym. Jeżeli będziesz z niego korzystać umiejętnie może okazać się potężną bronią, która pomoże Ci rozwinąć biznes.
Nie spamuj, nie automatyzuj, nie rób kopiuj-wklej. Traktuj użytkowników tak jak sam byś chciał być traktowany.
Życzę Ci wysokich wyników sprzedażowych
Do usłyszenia